Wdrażane
efekty prac B+R mogą być własne lub nabyte. Idea jest taka, by
wytworzone w ten sposób produkty i usługi zapewniły przedsiębiorstwu
przewagę konkurencyjną. Przedsięwzięcie musi być realizowane na terenie
Polski Wschodniej. Inwestycja
powinna też przyczynić się do wzrostu zatrudnienia i wpisywać w
regionalną inteligentną specjalizację wspólną dla przynajmniej dwóch
województw z Polski Wschodniej. Preferowane będą też te projekty, które
promują ideę zielonej i zrównoważonej gospodarki.
Co sfinansuje Unia
Konkurs
zostanie ogłoszony na początku wakacji, a nabór wniosków ruszy w
sierpniu. Łącznie do 2020 r. do wykorzystania jest 100 mln euro w formie
dotacji bezzwrotnych.
Minimalne
dofinansowanie wynosi 0,7 mln zł, maksymalne – 7 mln zł, przy czym
najmniejsza dopuszczalna wartość projektu objętego pomocą to 1 mln zł.
Wielkość wsparcia sięga 70 proc. w przypadku inwestycji i 85 proc. w
przypadku zakupu usług doradczych.
Pieniądze
można wykorzystać m.in. na uzyskanie ochrony patentowej, co wiąże się
np. z zebraniem dokumentacji, poddaniem się fachowej ocenie i opłaceniem
wniosku w stosownych instytucjach. Dotowany będzie zakup licencji,
gotowych technologii oraz nieopatentowanej wiedzy technicznej, która
będzie podstawą nowego, przełomowego produktu bądź usługi.
Wydatkiem
kwalifikowanym jest zlecenie analizy rynku pod kątem wprowadzenia na
niego innowacyjnego wyrobu. Szanse na dofinansowane mają także nakłady
związane ze zdobyciem certyfikatu, który jest niezbędny do produkcji
innowacyjnego dobra.
Unia
może również pokryć część kosztów związanych z wdrożeniem nowej
technologii. – Chodzi tu o rzeczowe aktywa trwałe, czyli np. o zakup
niezbędnych urządzeń, montaż linii produkcyjnej, uruchomienie maszyn
oraz prace dostosowawcze w zakładzie, o ile są niezbędne do rozpoczęcia
produkcji czy świadczenia usługi – wyjaśnia Bańka.
Nie
będą za to finansowane wydatki na zakup praw własności do wyników prac
B+R, które mają stać się podstawą przełomowej technologii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz