niedziela, 24 maja 2015

Co to jest Supercar Club? - pomysł na biznes

Na czym dokładnie polega Supercar Club? Krzysztof Hołowczyc razem z trzema wspólnikami zainwestował 5 mln zł w tuzin sportowych samochodów, które tworzą flotę. Dzięki znanemu kierowcy i jego kompanom nie trzeba wydawać naraz setek tysięcy złotych, żeby poużywać Ferrari F430 Spider, Lamborghini Gallardo czy też Audi R8.
Supercar Club Poland to pierwszy "carsharingowy" projekt w Polsce, korzystający z rozwiązań sprawdzonych na rynkach anglosaskich. Zasady działania klubu są proste - w zamian za opłatę roczną otrzymuje się pakiet punktów, które przeliczane są na liczbę dni i kilometrów, jakie klubowicz może przejechać klubowymi autami.
Obecnie klubowiczów jest 45. Cytowany przez "PB" Kamil Dłutko, prezes Supercar Club i jeden z kilku udziałowców spółki zastrzega jednak, że żeby biznes był stabilny chcą skusić kolejną 40 zamożnych Polaków rozkochanych w czterech kółkach.
Klub zajmuje się wszelkimi uciążliwościami związanymi z obsługą samochodów, tj. ich wyborem, zakupem i finansowaniem, ubezpieczeniem, serwisem, garażowaniem czy odsprzedażą. Do tego przygotowuje też ciekawe trasy dla swoich członków. "Scenariusz obejmujący Kotlinę Kłodzką i trasy wokół Hrubego Jesenika to próbnik dróg górskich - od ciasnych przesmyków szerokości auta po zdobywanie przełęczy sudeckich szybkimi arteriami", czytamy na stronie Hołowczyca.
W momencie przystąpienia do Supercar Clubu, oprócz wniesienia opłaty wpisowej, wybiera się odpowiednią kategorię członkowską. Są trzy: top, high i standard. Najdroższy pakiet klubowicza to wydatek 96 tys. zł rocznie.
W przyszłym roku warszawski Supercar Club ma przynieść milionowe zyski. Ma też plan, jak zarabiać na... łodziach i helikopterach - pisze "Puls Biznesu". Wg informacji gazety w tym roku przychody Supercar Club przekroczą 4 mln zł, w przyszłym roku mają zbliżyć się do 10 mln zł przy siedmiocyfrowym zysku. W jaki sposób? Supercar Club, oprócz głównej działalności, chce jeszcze częściej pośredniczyć przy zakupie i sprzedaży luksusowych aut (już teraz przychody z pośrednictwa to około 0,5 mln zł), chce też stworzyć kluby mające w ofercie m.in. także samoloty, helikoptery, łodzie i apartamenty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz