czwartek, 9 lipca 2015

Michele Ferrero - Król czekolady, miliarder

Król czekolady, tak był nazywany Michele Ferrero, odszedł w Walentynki. W tym dniu na całym świecie miliony zakochanych wręcza sobie produkowane przez jego firmę słodkie produkty. Twórca potęgi firmy Ferrero zmarł 14 lutego, w wieku 89 lat
Michele Ferrero zbudował prawdziwe imperium, najbardziej wartościową firmę we Włoszech i przeszedł do historii jako król czekolady. Twórca Nutelli, z  majątkiem szacowanym na 23,4 mld dol. był najzamożniejszym Włochem i trzydziestym najbogatszym człowiekiem świata.  Dzięki kremowej Nutelli zyskał status miliardera, a zaczynał od rodzinnej cukierni w małej, włoskiej miejscowości Alba położonej w Piemoncie. Michele Ferrero przejął rodzinną firmę cukierniczą w 1957 r. Założył ją na początku lat 40. ubiegłego wieku jego ojciec - Pietro Ferrero. To on jako pierwszy rozpoczął produkcję przysmaku, który łączył smak czekolady z orzechami laskowymi, których uprawy są do dziś niezwykle popularne w Piemoncie. Takie połączenie nie jest oryginalnym patentem rodziny Ferrero, ponieważ w tym regionie takie przysmaki widnieją od połowy XIX w. jako praliny Gianduiotto. To właśnie Pietro Ferrero w czasie II wojny światowej opracował recepturę na bazie piemonckiego połączenia orzechów z czekoladą i stworzy krem, którym włoska firma podbiła cały świat.W latach 40-tych czekolada była towarem trudnodostępnym i reglamentowanym.W obliczu niedoborów na rynku piemoncki cukiernik, Pietro Ferrero postanowił dodać do swoich słodyczy orzechy laskowe, których nie brakowało w tym regionie Włoch.
Opracowana przez niego receptura pozwalała na produkcję smakołyku, który był sześciokrotnie tańszy niż czekolada.
Oryginalna wersja Nutelli, którą opracował Pietro Ferrero, nazywała się "pasta gianduja", na cześć słynnych piemonckich czekoladek. Pierwotnie pasta była porcjowana i pakowana w sreberka. Dopiero później pojawiła się kremowa postać słynnego przysmaku, który był sprzedawany jako "Supercrema gianduja".
Krem okazał się tak ogromnym hitem sprzedażowym, że włoskie sklepy spożywcze wprowadziły do oferty nową usługę - "smarowanie". Klienci, głównie dzieci, mogły przyjść do sklepu z własną kromką chleba i kupić porcję kremu, który był rozsmarowywany na miejscu.Własne samochody były używane jako nośniki reklam, pozwalały zaoszczędzić na kosztach dystrybucji. Wkrótce modne stało się powiedzenie, że Ferrero ma więcej samochodów niż wojsko. Tak na naprawdę Nutellę dał dopiero Michele Ferrero, syn założyciela potęgi.W 1946 r. sprzedaż kremu produkowanego przez firmę Ferrero sięgnęła 300 kg na miesiąc. Pod koniec tego samego roku produkcja wyniosła już 111,1 ton miesięcznie.
W 1957 r. Michele Ferrero przejął rodzinną firmę i uczynił z niej prawdziwe imperium. Po drobnej modyfikacji receptury rozpoczął pakowanie kremu w szklane słoiki. Postanowił również nadać flagowemu produktowi bardziej międzynarodową nazwę i w ten sposób w 1964 r. na rynku pojawiła się Nutella, którą zajadamy się do dziś. Obecnie firma sprzedaje 365 tys. kg Nutelli rocznie na całym świecie. Słoiki z kremem trafiają na stoły w ponad 100 krajach. Największymi konsumentami przysmaku są Niemcy, Francuzi, Włosi i Amerykanie. Na każde 100 orzechów laskowych, zebranych na świecie, aż 15 trafia do fabryk Ferrero.
Słodki produkt powstaje w wielu fabrykach na całym świecie. Pięć z nich mieści się na terenie Unii Europejskiej, po jednej w Rosji i Turcji. Zakłady produkcyjne znajdują się również Ameryce Północnej i Południowej, a także w Australii.
Orzechy do produkcji Nutelli pochodzą z Turcji, olej palmowy z Malezji i Brazylii. Kakao głównie pochodzi z Wybrzeża Kości Słoniowej, Nigerii i Ekwadoru, z kolei cukier dostarczany jest z Europy, a waniliowy ekstrakt ze Stanów Zjednoczonych. Ale Ferrero to nie tylko Nutella. Michele Ferrero wprowadził do oferty firmy ok. 20 nowych produktów, w tym czekoladki Ferrero Rochere, Raffaello, słynne cukierki Tic-Tak, ulubione przez dzieci jajka Kinder Niespodzianka i oraz wszystko dla najmłodszych z serii Kinder. W tamtym roku, z okazji 50-lecia słynnego kremu orzechowo-czekoladowego, firma pochwaliła się wynikami.
Ferrero zatrudnia ponad 30 tys. pracowników w 14 zakładach na całym świecie. Firma może pochwalić się dochodami na poziomie 10 mld dol. i 72 proc. udziałem w rynku słodkich kremów do smarowania. Michele Ferrero rodzinne tradycje uznawał za najwyższe dobro i wykluczał jakikolwiek udział osób trzecich w firmie. Żaden zewnętrzny inwestor nie miał szans na wejście do Ferrero. W 2011 r. pojawiły się informacje o rzekomych negocjacjach w sprawie sprzedaży czekoladowego biznesu koncernowi Cadbury, rodzina Ferrero kategorycznie im zaprzeczyła, podkreślając, że firma nie jest na sprzedaż.
Taka sama była reakcja na plotki o możliwości sprzedaży interesu koncernowi Nestle, które pojawiły się pod koniec 2013 r.Michele Ferrero zarządzał swoją firmą przez 40 lat. W tym czasie uczynił z niej czwartą, największą firmę cukierniczą świata. Sam jednak pozostał niezwykle tajemniczym biznesmenem, o życiu którego niewiele wiemy, unikał mediów i rozgłosu, wyznawał zasadę, że "w gazetach o człowieku powinno się pisać tylko i wyłącznie przy dwóch okazjach - urodzinach i śmierci".
Pod koniec życia mieszkał w Monte Carlo, skąd regularnie podróżował helikopterem do włoskiej miejscowości Alba, do siedziby firmy Ferrero. Poświęcił jej w 100 proc. całe swoje życie, odmawiał nawet uczestnictwa w organach innych włoskich firm. Stworzył on niezwykłą firmę, przez tyle lat działalności nie odnotowano ani jednego protestu pracowników czy strajku. Firma pełni również niezwykle ważną rolę w rodzinnych stronach. Miasteczko Alba, które liczy niewiele ponad 31 tys. mieszkańców, wiele zawdzięcza Ferrero. Poziom płac zaliczany jest tam do najwyższych we Włoszech. Mieszkańcy, m.in. mogą korzystać z ciepła wytwarzanego przez elektrownię należącą do koncernu.
Firma prowadzi również w Albie Fundację im. Piery, Pietra i Giovanniego Ferrero. Działania ona na rzecz kultury (inicjatywy z dziedziny literatury, historyczno-artystyczne i naukowe, wystawy, zjazdy, koncerty i przedstawienia), inicjatywy społeczne na rzecz byłych pracowników firmy oraz praca z młodzieżą (m.in. stypendia dla dzieci pracowników).W pogrzebie tragicznie zmarłego syna właściciela koncernu, Pietro Ferrero, który zginął podczas ekspedycji do Afryki, udział wzięło 30 tys. osób. Trzeba wspomnieć też o minusach, a mianowicie przez lata w kampaniach reklamowych koncern podkreślał wartości odżywcze Nutelli. Krem był przedstawiany jako doskonały produkt na śniadanie, a nacisk kładziono na zawartość orzechów laskowych i mleka, pomijając dużą zawartość cukru i nasyconych tłuszczy. W rzeczywistości słynny krem zawiera 57 proc. cukru i 32 proc. tłuszczy, z czego jedna trzecia są to te mniej zdrowe, nasycone. W 2012 r. firma zgodziła się nawet na sądową ugodę w procesie o fałszywe informacje zawarte w reklamach Nutelli. Ferrero zapłaciło 3 mln dol. i zobowiązało się do zmian wizerunkowych. Michele Ferrero zostawił po sobie wartą ponad 25 mld dol. firmę. Rodzinnym imperium zarządza obecnie jego syn, Giovanni, który funkcję prezesa pełni od 2011 r., czyli od momentu tragicznej śmierci swojego brata, który zgodnie z wolą ojca pierwotnie miał przejąć biznes. Po śmierci twórcy potęgi na rynku do razu pojawiły się spekulacje odnośnie nowego kierunku, który może obrać firma.  Giovanni dotychczas konsekwentnie realizował wytyczoną przez ojca strategię, jednak jest on mniej związany z firmą niż poprzedni zarządzający z rodziny Ferrero.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz