Ceglane gmachy ze strzelistymi wieżami, labirynty korytarzy, drzwi bez klamek. Dawne, zabytkowe szpitale i zakłady psychiatryczne to idealne miejsce do kręcenia filmów. Inwestorzy pokazali jednak, że równie dobrze można zrobić w nich luksusowe mieszkania i sporo na tym zarobić.
Choć przykłady takich adaptacji zdarzają się w Polsce (m. in. we Wrocławiu, Poznaniu i Stroniu
Śląskim), prawdziwymi mistrzami są w tym Amerykanie i Brytyjczycy. Odkąd
pod koniec XX wieku tamtejsi lekarze zaczęli odchodzić od izolowania
pacjentów w wielkich placówkach na obrzeżach miast, mnóstwo
poszpitalnych budynków pozostaje niewykorzystanych. Niszczeją, stają się
obiektem zainteresowania fanów zjawisk paranormalnych, ludzie zaczynają
mówić, że na ich korytarzach straszy.
Wiele z tych budowli jest owianych złą
sławą. Wśród nich są szpitale, w których "leczono" pacjentów
elektrowstrząsami i przeprowadzano lobotomię albo na porządku dziennym
było wiązanie w kaftany bezpieczeństwa.
Dziś po tych historiach nie ma już śladu, a w wyremontowanych murach znajdują się eleganckie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz